
Jedyną osttnio fajną akcją promocyjną, którą widziałem w Warszawie była "opalająca się" na wystawie jednej z perfumerii modelka. Niestety nie miałem przy sobie aparatu, kolejnym razem wybierająć się do Arkadii muszę o nim pamiętać.
interAktywna rodzina kreacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz