Gazeta.pl upublikowała ciekawy artykuł na temat marketingu szeptanego. Autor odsłania tajniki, prawie wszystkie tajniki pracy etatowego przyjaciela.
Według mnie takie pisanie, jest trochę niepotrzebne, szczególnie niepotrzebne w tak dużej gazecie jaką jest Gazeta Wyborcza i jej dodatek DF. Takie pisanie może wywołać niepotrzebną dyskusję o moralności takich zachowań. Zaczynamy się bowiem zastanawiać, czy takie podszeptywanie jest moralne, słuszne, potrzebne, ale przecież na codzień ufamy poleceniom znajomych, sami polecamy różne produkty, usługi, więc dlaczego tego nie uważamy za nieetyczne?
Możę taka dyskusja spowoduje obniżenie zaufania do innych? Do prawdziwych przyjaciół?
środa, marca 15, 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz